Forum to nie raj. Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Futuryzm.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum to nie raj. Strona Główna -> Zainteresowania.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Partyzant K
Futurystka.


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica.

PostWysłany: Nie 20:09, 19 Paź 2008    Temat postu: Futuryzm.

Czy znajdę tutaj równie wielką fascynatkę tego dosyć kontrowersyjnego jak na czasy, w którym istniał kierunku w sztuce?

Z Wikipedii:

Futuryści agresywnie atakowali dziedzictwo kulturowe. Traktowali tradycję jako „nienawistny hamulec”, który krępuje swobodę twórczą. W swych agresywnych wystąpieniach futuryści włoscy porównywali przeszłość i tradycję do dwóch spluwaczek. Uważali, że trzeba niszczyć zabytki, bo są „bardziej zaraźliwe niż cholera”. Futuryści zachęcali do niszczenia bibliotek, muzeów, pamiątek. Polscy futuryści głosili: „cywilizacja i kultura jest chorobliwością na śmietnik, wybieramy prostotę, ordynarność, wesołość, zdrowie, trywialność, śmiech”; „ogłaszamy wielką wyprzedaż starych rupieci, sprzedajemy za pół ceny świeże mumie mickiewiczów i słowackich”.

Cechą futuryzmu była gwałtowność, agresywność, kult przemocy, wojny: „chcemy sławić wojnę, jedyną higienę świata”. Futuryzm cechował aktywizm, rozpęd działania. Celem było przezwyciężenie bierności dotychczasowej literatury. Chcieli chwalić przygodę, odwagę, bunt. Marinetti mówił: „Ryczący samochód (...) piękniejszy od Nike z Samotraki”. Czas aktualności dzieła oceniali na 24 godziny - jutro dzieło będzie antykiem, a więc trzeba szybko tworzyć. Odrzucali dziedzictwo romantyzmu, psychologizm, antropoceptyzm: precz z psychologicznym, metafizycznym niepokojem. Wprowadzali materię jako jedyny motyw godny poezji – Marinetti pisał: „gorąco kawałka drzewa lub żelaza roznamiętnia nas bardziej niż uśmiech i łzy kobiety”; ból ludzi jest tak samo interesujący jak ból lamp. Tytus Czyżewski zalecał kochać maszyny elektryczne, nie kobiety. Kryterium futuryzmu było dążenie do oryginalności, odrzucenie tradycji. Wypowiedzieli wojnę fantazji i marzycielstwu.

Sztuce wysunięto postulat oryginalności. Chciano stworzyć nowy język poetycki, wyzwolony z ograniczeń regułami. Chciano stworzyć język pozarozumowy. Żądano uwolnienia słowa z niewoli rozumu „Należy uwolnić słowa udręczone i storturowane tyranią myśli, należy stworzyć uniwersalny język pozarozumowy, w którym nie myśl rządziłaby słowami, lecz słowo - dźwięk objąłby nieznaną i rewelacyjną treść”. W nowym języku odrzucano przyimki, spójniki, a głównie znaki interpunkcyjne. Stosowano m.in. nowy sposób obrazowania polegający na wzajemnym przenikaniu się słów i obrazów w celu oddania dynamiczności; ekstrawagancję w zakresie formy typograficznej, na przykład kombinacje małych i wielkich liter, różne kolory farby do druku, czcionkę łamaną w różne figury geometryczne.


Lubię to czytać, kocham poezje Brunona Jasieńskiego.
Trochę Młodożeńca, trochę Sterna.

Chciałabym zaznaczyć, że mi się to podoba jako odrzucenie starych kanonów, poszukiwanie czegoś nowego. Ale nie zgadzam się ze wszystkimi założeniami. Między innymi z tym co głosi kult wojny.

Uosabiam się z futurystami pod względe tego, że jestem fascynatką przyszłości, nie widzę powodów do powielania tego co już było. Jest to też pewien wyraz buntu, przeciw temu co stare i nieaktualne. Swoją drogą, żeby to zrozumieć (nie uwłaczając nikomu) trzeba znać treść manifestów, treść sztuki. Nie tylko gołe słownikowe definicje i lekcje polskiego.


Ostatnio zmieniony przez Partyzant K dnia Nie 20:11, 19 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mergia
gibnięta kariatyda


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:33, 19 Paź 2008    Temat postu:

z futuryzmem mam cokolwiek wspólnego tylko przy okazji sztuki, od strony literackiej nie mam zdania, bo z braku wiedzy zdania miec nie mogę.

fakt faktem jest to zjawisko interesujące, jednak tak skrajnie odbiegające od moich osobistych przekonań, że wręcz rzeczą dziwną byłoby, gdybym nagla zaczęła się tym interesowac.

futuryzm gnieździ w sobie sporą częśc wszelkich moich lęków związanych z kulturą czy cywilizacją w ogóle. pamiętam, że kiedy pierwszy raz się zetknęłam z manifestem marinettiego to po prostu nie mogłam uwierzyc.

dla mnie jako przyszłego historyka sztuki to strasznie trudna sprawa, której prawdę powiedziawszy momentami nie mogę przebolec.

cała ta różnica upodobań wynika pewnie z tego, w czym obie jesteśmy zagrzebane - ja w przeszłości, ty w przyszłości. no i siłą rzeczy sądzimy jak sądzimy ;).

ale dobrze jest, na plus, na plus, strasznie lubię, kiedy ktoś potrafi się tak w zainteresowaniach doprecyzowac do jednego wycinka kultury, bardzo, bardzo zacnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Partyzant K
Futurystka.


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica.

PostWysłany: Nie 20:36, 19 Paź 2008    Temat postu:

Ja to się odcinam od kultury wszelkiej do dwudziestolecia międzywojennego. I od tamtąd do teraz. To potwornie fascynujące. Mam w domu książkę z wierszami Jasieńskiego i są genialne. Człowiek niedoceniony niestety za życia, po śmierci nadal krytykują jego twórczość. Poza tym jego życiorys jest bardzo interesujący, polecam zagłębienie się w to. Jeśli ktoś jest zainteresowany to mogę nieco przybliżyć, ale to jak będę mieć więcej czasu bo akurat to mnie bardzo wciągnęło.

Futurystką nie jestem, chociażby dlatego, że... musiałabym się odciąć od futuryzmu. (:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mergia
gibnięta kariatyda


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:39, 19 Paź 2008    Temat postu:

Partyzant K napisał:

Futurystką nie jestem, chociażby dlatego, że... musiałabym się odciąć od futuryzmu. (:


trafnie powiedziane ;).

spytam tylko - skąd u Ciebie wzięło się to zainteresowanie?
(taka geneza zawsze mnie szalenie interesuje)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Partyzant K
Futurystka.


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica.

PostWysłany: Nie 20:46, 19 Paź 2008    Temat postu:

Od kilku dobrych lat słucham Pidżamy Porno. Jak byłam młodsza, nie bardzo kumałam przekazu ich piosenek wszystkich. Więc szukałam. Poprzez 'Marchew w butonierce' Pidżamy trafiłam na wiersz Jasieńskiego pt 'But w butonierce', do którego nawiązuje Grabaż. Zakochałam się w tym, szukałam więcej.

Poza tym cała płyta PP 'Futurista', jest moja ulubiona, ale to chyba raczej przypadek.

'Hymn Pokoju' jest tekstem Młodożeńca, jeden z moich najulubieńszych wierszy.

Potem już odcięłam miłość do Pidżamy od fascynacji futurystami, zaczęłam po prostu szukać na ich temat więcej. Poznałam biografię Jasieńskiego, historię futuryzmu, wiersze (właśnie głównie Brunona). Kupiłam książkę, część tekstów znam na pamięć. Potem trafiałam dalej 'Ziemia na lewo', z tekstami również Anatola Sterna. Nadal szukam, nadal mnie to ciągnie, poznaję coraz więcej.

Usłyszałam od kilku osób, że mało kto to lubi. Że ewenemenciarskie mam pociągi.


Ostatnio zmieniony przez Partyzant K dnia Nie 20:47, 19 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mergia
gibnięta kariatyda


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:48, 19 Paź 2008    Temat postu:

Partyzant K napisał:

Usłyszałam od kilku osób, że mało kto to lubi. Że ewenemenciarskie mam pociągi.


na olimpiadzie z HS miałam paru lubujących się w futuryzmie, ale nie wiem, czy to nie była jakaś poza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Partyzant K
Futurystka.


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica.

PostWysłany: Nie 21:00, 19 Paź 2008    Temat postu:

DO NARODU POLSKIEGO.
MANIFEST
W SPRAWIE NATYCHMIASTOWEJ FUTURYZACJI ŻYCIA


Dosyć długo byliśmy już narodem-panopticum, dukającym tylko mumie i relikwie. Szalone, niepowstrzymane dziś wali do wszystkich naszych drzwi i okien, krzyczy, dopomina się, wymaga. Jeżeli nie stać nas na stworzenie nowych kategorii, w których by się mogło pomieścić, nowej sztuki, w której by się mogło wyśpiewać - nie ostoimy się.

Trzeba otworzyć na oścież wszystkie drzwi i okna, niech wywieje ten swąd piwnic i kościelnego kadzidła którym od dziecka uczyli was oddychać. Zaopatrzeni w gigantyczne respiratory, idziemy wam na spotkanie.

Ogłaszamy za St. Brzozowskim wielką wyprzedaż starych rupieci. Sprzedaje się za pół darmo stare tradycja, kategorie, przyzwyczajenia, malowanki i fetysze.

Będziemy zwozić taczkami z placów, skwerów i ulic nieświeże mumie mickiewiczów i słowackich. Czas opróżnił postumenty, oczyścić place, przygotować miejsca tym, którzy idą.

My, ludzie o szerokich płucach i rozrośniętych barach, kichamy od mdłych zapachów waszego wczorajszego mesjanizmu, a proponujemy wam mesjanizm nowy, jedyny, współczesny i szalony. Jeżeli nie chcecie być narodem ostatnim w Europie, a przeciwnie, narodem pierwszym, przestańcie raz karmić się starymi ochłapami z kuchni Zachodu (stać nas na swoje własne menu), a w wielkim wyścigu cywilizacji o rekord krótkimi, syntetycznymi krokami zdążajcie do mety.

Podkreślamy trzy zasadnicze momenty życia współczesnego: maszynę, demokrację i tłum.

Odrzucamy parasole, kapelusze, meloniki, będziemy chodzić z odkrytą głową. Szyje gołe. Trzeba, aby każdy jak najbardziej się opalił. Domy budować należy ze ścianami szklanymi od południa. Więcej światła, powietrza i przestrzeni. Gdyby Sejm polski obradował na powietrzu, na pewno mielibyśmy o wiele słoneczniejszą konstytucję.

Człowiek nowoczesny, 3/4 energii którego pochłania praca fachowa, potrzebuje mocnego i zdrowego pokarmu, nowych, ostrych, syntetycznych wrażeń. Tych wrażeń może mu obecnie dostarczyć jedynie sztuka. Sztuka winna być sokiem i radością życia, a nie jego płaczką ani pocieszycielką. Zrywamy raz na zawsze z fikcjami tzw. "czystej sztuki", "sztuki dla sztuki", "sztuki dla absolutu". Sztuka musi być jedynie i przede wszystkim ludzką, tj. dla ludzi, masową, demokratyczną i powszechną.

Rozumiejąc zadanie sztuki wobec dnia dzisiejszego i jego zagadnień, wołamy:

Artyści na ulicę!

Sztuka gnieżdżąca się w kilkuset, a nawet kilkutysięcznoosobowych salach koncertowych, wystawach, pałacach sztuki itp. jest śmiesznym anemicznym dziwolągiem, ponieważ korzysta z niej 1/100 000 000 wszystkich ludzi. Człowiek współczesny nie ma czasu na chodzenie na koncerty i wystawy, 3/4 ludzi nie ma po temu możności. Dla tego sztukę muszą znajdować wszędzie:

Latające poezokoncerty i koncerty w pociągach, tramwajach, jadłodajniach, fabrykach, kawiarniach, na placach, dworcach, w hallach, pasażach, parkach, z balkonów domów, itd. itd. itd. o każdej porze dnia i nocy.

Sztuka musi być niespodzianą, wszechprzenikającą i z nóg walącą.

My, futuryści, chcemy wskazać wam furtkę z tego getta logiczności. Człowiek przestał się cieszyć, ponieważ przestał się spodziewać. Jedynie życie, pojęte jako balet możliwości i niespodzianek, może mu jego radość powrócić.

W diabelskim kole rzeczy, które się same przez się rozumieją, zrozumieliśmy, że nic się przez się nie rozumie i że poza tą jedyną logiką istnieje jeszcze całe morze nielogiczności, z której każda może tworzyć swoją odrębną logikę, gdzie A+B=F, a 2X2 daje 777.

Potop cudowności i niespodzianek. Nonsensy tańczące po ulicach. Sztuka - tłumem.
Każdy może być artystą.
Teatry, cyrki, przedstawienia na ulicach, grane przez samą publiczność.
Wzywamy wszystkich poetów, malarzy, rzeźbiarzy, architektów, muzyków, aktorów, aby wyszli na ulicę.
Scena się przekręca. Trzeba zmienić dekoracje.
Obrazy jako ściany poszczególnych gmachów. Domy wielościenne, kuliste i stożkowate. Orkiestra gra marsza. Ludzie chcą chodzić do taktu.

Wzywamy wszystkich rzemieślników, krawców, szewców, kuśnierzy, fryzjerów do tworzenia nowych, nigdy nie widzianych strojów, fryzur i kostiumów.

Wzywamy techników, inżynierów, chemików do odkrywania nowych, niebywałych wynalazków.

Technika jest tak samo sztuką jak malarstwo, rzeźba i architektura.

Dobra maszyna jest wzorem i szczytem dzieła sztuki przez doskonałe połączenie ekonomiczności, celowości i dynamiki. Aparat telegraficzny Morsego jest 1000 razy większym arcydziełem sztuki niż "Don Juan" Byrona.

Kobieta jest siłą nieobliczalną i nie wyzyskaną przez swój wpływ niebywały. Domagamy się bezwzględnego równouprawnienia kobiet we wszystkich dziedzinach życia prywatnego i publicznego. Przede wszystkim równouprawnienia w stosunkach erotycznych i rodzinnych.

Jako pierwszy i konieczny krok - kontrola nad wszelką produkcją artystyczną. Nie pozwalajcie zalewać się codziennie kubłami stęchłej, starczej i snobistycznej literatury, która nie jest już nawet w stanie pobudzić waszych instynktów płciowych. Publiczność zorganizowana jest siłą, przeciwko której nic się nie ostoi. Żadna niepotrzebna książka nie będzie mogła być ogłoszoną drukiem, skoro nikt jej nie zapotrzebuje.

Wzywamy wszystkich obywateli Państwa Polskiego do zorganizowanej akcji samoobrony. Publiczność polska przerosła swoich twórców. Dzisiejszy widz ziewa już otwarcie na Makbecie i czuje nieokreślony ból w okolicach ślepej kiszki przyglądając się umierającym Orlątkom. Twórczość polską zaś nie stać na stworzenie dla niego nowego, żywotnego pokarmu. Jako jedyna skuteczna walka z beztwórczoscią - zgodny, zorganizowany sabotaż starczej literatury i sztuki. Niechodzenie do teatrów, niekupowanie książek, nieczytanie czasopism itd. itd. itd.

Los przeżył się i umarł. Każdy odtąd może, stać się twórcą własnego życia i życia ogólnego.

Aby jakakolwiek akcja z naszej strony okazała się możliwą, domagamy się od Sejmu konstytucyjnej Rzpltej Polskiej niezwłocznego uchwalenia nietykalności artysty na równi z posłem na sejm. Artysta jest takim samym przedstawicielem Narodu jak poseł, posiadającym jedynie inny zakres działania i inne kompetencje.


W Krakowie, 20 kwietnia 1921 r.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mergia
gibnięta kariatyda


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:28, 19 Paź 2008    Temat postu:

raz czy dwa, przy jednym czy dwóch zdaniach pomyślałam nawet 'względnie słusznie'.

ale nie, o mój boże, tak, lubię rupiecie, lubię mumie i swąd piwnic, więc jak już to wywalac, to ja wszystko wchłonę Laughing.

ciekawe to zjawisko, ciekawe.
chociaż nadal się boję tej warstwy ideologicznej, jak w dzieciństwie bałam się buki z muminków, która szła i mroziła wszystko po drodze. mrożenie od umaszynowienia niedalekie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Partyzant K
Futurystka.


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica.

PostWysłany: Nie 21:34, 19 Paź 2008    Temat postu:

A mi się właśnie ta cała warstwa podoba.
A nie cierpię tych 'nieświeżych mumii mickiewiczów i słowackich'.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mergia
gibnięta kariatyda


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:39, 19 Paź 2008    Temat postu:

Partyzant K napisał:

A nie cierpię tych 'nieświeżych mumii mickiewiczów i słowackich'.


ano bywa.
my z adamem na ty, więc wiesz ;).

no i tak byśmy mogły pewnie w kółko.
ale skrajności na świecie się w gruncie rzeczy pięknepięknepiękne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Partyzant K
Futurystka.


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica.

PostWysłany: Nie 21:42, 19 Paź 2008    Temat postu:

Nudno by było jakby każdy lubił to samo. (:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mergia
gibnięta kariatyda


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:49, 19 Paź 2008    Temat postu:

Partyzant K napisał:
Nudno by było jakby każdy lubił to samo. (:


no ba.
zresztą - sam człowiek ewoluuje niesamowicie.
jak sobie pomyślę, że kiedyś nie trawiłam tego, co zdarza mi się wielbic teraz to...

no ale to już pod offtop zakrawa ;).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_hemoglobina.
belfast.


Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:45, 20 Paź 2008    Temat postu:

przykro mi, ale nie mam z ntym nic wspólnego.
nie interesuje mnie to.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tartak wyrazów
Selling ass for heroin.


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:54, 20 Paź 2008    Temat postu:

_hemoglobina. napisał:
przykro mi, ale nie mam z ntym nic wspólnego.
nie interesuje mnie to.


Ja również.
Szczerze mówiąc, nawet do końca nie przeczytałam tego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Astre



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:19, 20 Paź 2008    Temat postu:

Na temat tego to wiem, że się tym interesujesz, Kasiu, ale mnie to tak średnio, tego, no i właściwie nabijam tego posta, żeby powiedzieć, że niewiele o tym wiem {raczej wcale nie wiem} no i specjalnie niezbędne to mi nie jest, choć nie przeczę, że mogłoby być interesujące.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum to nie raj. Strona Główna -> Zainteresowania. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin