świat pełen dziwnych ludzi

Nefretari

Wsunęłaś ich teraz wszystkich do jednej szuflady. Nie wszyscy afiszują się ze swoją orientacją. Tym bardziej w Polsce, gdzie wielu ludzi ma do homoseksualistów taki, a nie inny stosunek.

Gata

polska to w większości jest skropiona wszechobecną homofobią. niestety, nie tylko polska. czas, by się obudzić i nie nazywać Baracka Obamy "czarnym mesjaszem", który zakończy "cywilizację białego człowieka", chociaż to nie o tym była mowa.

psychologique

Mój kuzyn jest homoseksualistą. Ma kontakt z innymi gejami w Polsce - Stowarzyszenia Gejów i tak dalej. I oni sami otwarcie przyznają, że są INNI, niż reszta społeczeństwa. Oczywiście wiem, że nie wszyscy homoseksualiści są tacy, jak ich wcześniej opisałam - ale w dzisiejszych czasach liczy się zawsze większość i nikt nie pamięta o mniejszościach, bo są one po prostu nie ważne, dla wielu z nas. Dlatego zawsze bierze się "większość" jako "wszyscy".

Gata

"inni" pod względem orientacji seksualnej. nie czują inaczej, nie myślą inaczej, nie zachowują się inaczej. są ludźmi. mają prawo do wolności. mają prawo do miłości, a jeśli nie potrafią kochać w sposób, w jaki jest to "dopuszczalne" przez dużą część społeczeństwa.

w dzisiejszych czasach liczy się zawsze większość? jesteśmy młodymi, inteligentnymi ludźmi. to my będziemy kształtować poglądy następnych pokoleń lub będziemy starać się je kształtować. więc dlaczego myślimy kategoriami naszych przodków, dlaczego nie otwieramy umysłów na nowe, nieznane nam rzeczy, stwierdzając, iż co inne to gorsze? jeśli dziś w telewizji patrzą na większość i o niej mówią, dlaczego i my musimy mieć ten sam pogląd. bądźmy INNI i spójrzmy na wszystkich. nie bójmy się wystawać, bo to jest to, co czyni nas osobami, którymi jesteśmy.
"większość" to nie "wszyscy". każdy z nas jest inny.

psychologique

naprawdę myślisz, że oni nie czują się inaczej, jeżeli ta nasza większość polaków za każdym krokiem wytyka ich palcami? wg. mojego kuzyna (i nie mówię tutaj o wszystkich gejach, ale akurat o nim i jego kolegach) geje z jego otoczenia czują się nie tylko inni pod względem orientacji seksualnej, ale pod różnymi innymi względami. wiedzą, że świat w dużej części ich odpycha na margines społeczny.
wiem, że są ludźmi. wiem, że czują tak samo jak ja i ty, że mają prawo do miłości i wolności - nikt im przecież tego nie zabrania.
dla mnie są oni w tak wielki sposób inni niż ja, że trudno mi ich zaakceptować. koniec i kropka.

Gata

oczywiście, że czują się inni. ale to tylko i wyłącznie nasza wina. nasza polska zamknięta świadomość mnie czasem przeraża. wytykamy palcami każdego, kto choć trochę odbiega od "normy", chociaż wbrew pozorom innym w żadnym przypadku nie jest. czuje i kocha. tak jak każdy inny-normlany człowiek.

jeśli trudno ci zaakceptować, to cholernie mi cię żal. bardzo mi przykro, kiedy patrzę na ciasne umysły, które boją się zaakceptować swego rodzaju inności i odmienności, zasłaniając się wiarą czy pogladami. nigdy nie dowiecie się, ile was ominęło, jak dużo przegapiliście, tkwiąc w średniowiecznych prawdach i twierdzeniach.

psychologique

no trudno. tak bywa.

Insomnia

Nie jestem homofobem, właściwie mogę się określić jako osobę tolerancyjną, mimo tego są rzeczy, których nie toleruję.

Nie jestem za homoseksualizmem, ale przeciwstawiając homoseksualizm chociażby narkotykom, to naprawdę nie jest to aż takie straszne, do pewnych granic.

Też jestem osobą głęboko wierzącą. Mam czasami wrazenie, że niektórzy traktują wierzących jako ciemnotę umysłową, za którą się osobiście - nieskromnie przyznając - nie uważam. Ale do rzeczy.

Nie mam nic do homoseksualistów. Jest to dla mnie swoistym wypaczeniem, czymś 'innym' niż przewiduje norma, tradycja, moja wiara, stereotypy i inne takie, ale nie jestem jakoś strasznie negatywnie nastawiona do samego homoseksualizmu.

Irytują mnie natomiast wszelkie marsze równości i antymarsze, publiczne wojny, propagowanie homoseksualizmu jako cos normalnego, całowanie się na ulicy itd.

Żeby była jasność - heteroseksualne pary całujące się na ulicy też mnie drażnią.

Mam takie wrażenie - nie wiem czy słuszne, być może mylne - że przez te wszystkie akcje prohomo zrobiła się na to swoista 'moda' i coraz więcej młodych, podatnych na wpływy i słabych psychicznie ludzi w jakiś cudowny sposób 'odkrywa', że jest homo.

psychologique

wreszcie ktoś, kto nie propaguje homoseksualizmu.

Gata

nie sądzę, żebym ja go propagowała. ja propaguję tylko myśl o tolerancji.
pozdrawiam Juliusa - najśmieszniejszego faceta, jakiego udało mi się spotkać, siedemnastoletniego, czarnoskórego geja. cieszę się, że mamy razem 18 lekcji w tygodniu.

psychologique

skąd myśl, że mówię akurat o Tobie? : )

Gata

nie pomyślałam, że to o mnie. po prostu się nad tym zastanowiłam, stawiając się w danej sytuacji i stąd ten post.

Szaosze

Nie ma co się oszukiwać, Polska to dość zaściankowy kraj. Bo tak naprawdę co nas powinno obchodzić to, że idzie dziewczyna w krótkiej spódniczce z grubymi nogami? Jak jej się tak podoba to niech idzie. Nie, większość ma taką mentalność, że musi się odwrócić i gapić 5 minut, musi dodać jakiś swój złośliwy komentarz, no musi! ;P

Mieszkam w Płocku, a Płock to też nie Warszawa, gdzie już mamy więcej ludzi - więcej chodzących indywiduum. Tutaj nawet jak idę w połączeniu glany + spódnica to już widzę, że ludzie się za mną oglądają. No kurcze, litości.

Nie wiem czy to ma jakiś bezpośredni związek z tolerancją, ale musiałam o tym napisać, wybaczcie. xd

Generalnie uważam się za osobę tolerancyjną, uczyłam się tego przez wiele lat i myślę, że efekty są. ;)
Oczywiście brak tolerancji dla ZŁA. \m/