Forum to nie raj. Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Książki dla nastolatek.
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum to nie raj. Strona Główna -> Biblioteka.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Partyzant K
Futurystka.


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica.

PostWysłany: Pią 20:01, 26 Gru 2008    Temat postu: Książki dla nastolatek.

Co sądzicie o książkach kierowanych do młodzieży?
Oczywiście, mówię głównie o tych dla dziewcząt, mało ambitne czytadła, romansidła, o których rozprawiają potem na przerwach, wyidealizowani bohaterowie, szkolne elity, bogaci rodzice, piękne miłości.

Schematyczne, czasem zabawne, nie niosące w znacznej części żadnego przesłania, a jednak popularne.

Lubicie, czytacie, czytałyście?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szatin



Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom

PostWysłany: Pią 20:37, 26 Gru 2008    Temat postu:

Czytałam całą serię "Ali Makoty". Literatura z górnej półki to to nie była, ale dało się przeżyć. W przeciwieństwie do dwóch innych książek:
- "Chłopaki, randki i kosmiczne pocałunki"
- "Chłopaki, randki i księżniczki z Portobello"
Już tytuły mówią same za siebie. Gratulacje dla autorki za durne pomysły.

O, była jeszcze jedna książka: "Rety! Jestem gwiazdą!", czy jakoś tak. Przeczytałam może dziesięć stron i się poddałam. Nie jestem na siłach czytać tak idiotycznych rzeczy, pisanych w dodatku językiem wypatroszonym do granic możliwości.

Jeżeli chodzi o książki Małgorzaty Musierowicz czy Krystyny Siesickiej, czytałam całą Jeżycjadę (pomijając najnowszą część) autorstwa tej pierwszej oraz "W stronę tamtego lasu" i "...nie ma z kim tańczyć..." Siesickiej. Obu paniom należą się szczere gratulacje, bo książki są pisane niezłym stylem, ciekawe, a przede wszystkim nie są głupie. A u Musierowicz naprawdę czuć zapach piernika.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Partyzant K
Futurystka.


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica.

PostWysłany: Pią 21:01, 26 Gru 2008    Temat postu:

Ja osobiście będąc w podstawówce razem z gronem koleżanek zaczytywałyśmy się w nowościach ze szkolnej biblioteki (gdzieś 4-5 klasa), a bibliotekarka kupowała głównie jakieś takie młodzieżowe książki.

Przyznam, wtedy to było dla mnie fajne, rany, w ogóle, szczytem marzeń było mieć takie przygody jak Jennifer czy Annabel, a i pisane były językiem prostym, który do tego małego móżdżku trafiał.

Z czasem jednak zaczęłam rzygać literaturą popularną tego rodzaju, i do tej pory wolę sięgnąć po coś ambitniejszego. Myślę, że to kwestia wieku jest w dużej mierze.

Chociaż do tej pory kocham czytać 'Zwierzenia Georgii Nicolson' czy jakoś tak, średnio dwa razy do roku czytam wszystkie tomy. Dlaczego? Bo chociaż głupiutkie, są zabawne, szybko się je czyta i po ciężkiej lekturze miło się 'odmóżdżyć' i pośmiać przy czymś tak prymitywnym.

Miło wspominam też serię Ewy Nowak, zaczynającą się od 'Wszystko tylko nie mięta...'. Historie pełne rodzinnego ciepła, też takie czytadła, ale nie ociekające kiczem i tandetą. Przynajmniej moim skromnym zdaniem, fajnie czasami wrócić do takich książek. Seria ta bardzo przypomina książki wyżej wymienionej Musierowicz tylko, że akcja rozgrywa się w Warszawie (w każdym tomie opisywane są losy innej postaci, ale wszystkie się jakoś znają).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tuff



Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:12, 26 Gru 2008    Temat postu:

Dla mnie te książki dla młodzieży to lekkie czytadełka, przy których nie trzeba myśleć. Czytałam "zwierzenia..." i na Ewę Nowak też miałam fazę. Jak chce wypocząć, a niem mam co czytać to do nich wracam. Takie miłe oderwanie od codzienności.
Do tego spisu mogę dorzucić jeszcze "Plotkarę", którą bardzo lubię do tej pory.
Nie polecam żadnych Pamiętników Księżniczek, czy innych książek tej autorki, ponieważ nawet na około 14letnią dziewczynkę, jaka byłam, gdy po raz pierwszy wchodził ten hit, była to książka infantylna. I zapomniałam o książkach wydawanych przez 13, które już okładką mnie odrzucały, a treścią to powalały.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mergia
gibnięta kariatyda


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:13, 26 Gru 2008    Temat postu:

Partyzant K napisał:

Miło wspominam też serię Ewy Nowak, zaczynającą się od 'Wszystko tylko nie mięta...'.


moja przygoda z panią Ewą Nowak zaczęła się i skończyła zarazem w czasie jakiegoś wieczorku autorskiego z tą panią. nie z jej winy zresztą. jednak sama mi uświadomiła, że nie moje to klimaty (jednak doceniając moją werwę w dyskusji zostałam nawet nagrodzona jedną z jej książek - przeczytałam no i było tak, jak się spodziewałam - nie jakaś totalna wydmuszka, nawet sympatyczne, ale totalnie mnie nie grzałó, bywa).

tak mi się nasunęło.

musierowicz w podstawówce lubiłam, owszem. całej jeżycjady nie wchłonęłam, ale zwolenniczką byłam gorącą i oddaną.

***
e, każdy musi przejśc etap książek dla nastolatek. pamiętników księżniczki i tym podobnych. niejednokrotnie głupie bo głupie i bywa że irytujące, ale w pewnym wieku jeszcze wypada. nie ma co się od razu porywac na grube ryby, tak w gruncie rzeczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tuff



Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:18, 26 Gru 2008    Temat postu:

Mergia napisał:

***
e, każdy musi przejśc etap książek dla nastolatek. pamiętników księżniczki i tym podobnych. niejednokrotnie głupie bo głupie i bywa że irytujące, ale w pewnym wieku jeszcze wypada. nie ma co się od razu porywac na grube ryby, tak w gruncie rzeczy.

Tak każdy przez to przechodzi, ale porównując Pamiętnik Księżniczki z "wszystko tylko nie mięta" widzi się różnicę.
Ale każdy ma swój czytelniczy gust, więc nie mi oceniać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mergia
gibnięta kariatyda


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:25, 26 Gru 2008    Temat postu:

Tuff napisał:

Tak każdy przez to przechodzi, ale porównując Pamiętnik Księżniczki z "wszystko tylko nie mięta" widzi się różnicę.


nie porównuję broń boże, generalizuję. może generalizowac też nieładnie, ale jak się człowiek zacznie wdawac w tytuły to niewiele z tego wyjdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Partyzant K
Futurystka.


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica.

PostWysłany: Pią 23:35, 26 Gru 2008    Temat postu:

Nie no, ja tego nie uważam za żadne ambitne książki, przecież napisałam czytadła, ale miłe czytadła, do których czasem przyjemnie wrócić, chociaż osobiście też gustuję w książkach, nad którymi choćbym je miała czytać pół roku to muszę pomyśleć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Insomnia



Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:02, 27 Gru 2008    Temat postu:

No ja właściwie przeczytałam w swoim życiu pare takich książek, ale najbardziej wyrył mi się w pamięci Pamiętnik Księżniczki. Czytałam to m.in. jadąc autokarem na obóz, byłam przez to obiektem kpin, ale stwierdziłam, że trzeba wiedzieć co młodzi ludzie czytają. No i cóż, lekkie łatwe i przyjemne, ale w okolicach 4 tomu dostałam alergii na Mię (?) i jakoś tak mój zapał wygasł.

Co do Jeżycjady, której nie udało mi się przeczytać w całości, ale którą kocham wielbię i czczę, jakoś nigdy nie utożsamiałam jej z tego typu literaturą. Nie wiem, w mojej głowie chyba jest podciągnięta pod obyczajową. I naprawdę pachnie piernikiem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amicalle
moja i twoja nadzieja.


Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 1222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:19, 06 Sty 2009    Temat postu:

W 6 klasie, 1 gimnazjum czytałam MAAASĘĘĘ takich książek. Z serii 'nie dla mamy, nie dla taty, lecz dla każdej małolaty' przeczytałam chyba z 60 takich. Szczególnie w pamięci mi zapadło 'ps:kochamcię' z racji, że nie było super-szczęśliwego-zakończenia.
Geogria Nicholson jest ZAJEBISTA, Plotkarą też nie wzgardzę:D
Pamiętniki Księżniczki kiedyś bardzo lubiłam, ale patrząc w przeszłośc stwierdzam, że rzeczywiście były ssące, dużo lepsze było 'kiedy piorun uderza' i ogólnie ta seria Jenny Carol <Meg Cabot>

Jeżycjady ani książek Ewy Nowak jakoś nigdy nie tykałam, to nie dla mnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Astre



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:41, 06 Sty 2009    Temat postu:

Amicalle napisał:
W 6 klasie, 1 gimnazjum czytałam MAAASĘĘĘ takich książek. Z serii 'nie dla mamy, nie dla taty, lecz dla każdej małolaty' przeczytałam chyba z 60 takich.

O jezu, też tego czytałam! Tego było naprawdę od chuja i szukałam ciągle takich, jakich jeszcze nie czytałam, później wchłaniałam to przez wieczór i następnego dnia szłam po następną taką, haha. Kiedyś czytałam baaardzo dużo takich książek i wspominam je bardzo pozytywnie, to był chyba jeden z okresów kiedy czytałam tak intensywnie dużo :D Bo teraz to się staczam ogólnie i nie mam czasu, lub po prostu mi się nie chce. Zresztą w tygodniu to ciężko przeczytać jakąś grubą książkę, a wolny czas organizuję sobie inaczej i jakoś tak mniej czytam, ale nie ważne, taka mała dygresja.
Ogólnie to bardzo lubiłam takie książki, sympatyczne, dające marzenia.
Może teraz przez to mam takie zboczenie to tak debilnych marzeń, ale w sumie takowe dodają otuchy.
Amicalle napisał:
Szczególnie w pamięci mi zapadło 'ps:kochamcię' z racji, że nie było super-szczęśliwego-zakończenia.

nonono, darusia płakała na końcu. to była taka fajna, klimatyczna i lekka książka, a przynajmniej tak ją pamiętam - refleksyjna. jedna z moich ulubionych.

+ randka z wrogiem
:D

Albo pamiętam jeszcze Liceum Avalon, Meg Cabot, połączone elementy fantastyki i wiadomo - romansu, ogólnie to kiedyś mi się bardzo podobała.

Albo jeszcze taka inna, rany nie mogę sobie przypomnieć tytułu.

jezu, ale się napaliłam *idzie do biblioteki i wypożycza jakiś syf*:D

ej, a ja nigdy nie czytałam pamiętnika księżniczki :c czuję się gorsza. :D

ale czytałam Dziewczynę z Ameryki i dwójkę (zajebista, bo o seksie, co mnie strasznie kiedyś podniecało :D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:D:D)

uła uła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szatin



Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 594
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom

PostWysłany: Wto 22:20, 06 Sty 2009    Temat postu:

Swoją drogą, czy Ania z Zielonego Wzgórza[i] i dalsze to też "książki dla nastolatek"? Jeżeli tak, to absolutnie z tych lepszych. Całej serii nie przeczytałam, doszłam tylko do [i]Wymarzonego domu Ani, ale i tak uwielbiam te książki, szczególnie pierwszą część. Pomijając [i]Anię z Szumiących Topoli[i], bo nużyły mnie te listy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Astre



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:31, 07 Sty 2009    Temat postu:

Ah, Anię też bardzo lubiłam. Jak już się zaczyna to czytać, to się po prostu nie da nie skończyć! (: Książka, nie jest taka prosta, jest bardzo sympatyczna, zabawna może nawet trochę. Pamiętam jak w podstawówce miałam problem, bo pisaliśmy z Ani z Zielonego Wzgórza klasówkę i nie wiedziałam od którego momentu zaczyna się już druga część, a nie powinnam była nazbyt wychodzić poza. ^^'
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amicalle
moja i twoja nadzieja.


Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 1222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 2:30, 08 Sty 2009    Temat postu:

Astre napisał:
Bo teraz to się staczam ogólnie i nie mam czasu, lub po prostu mi się nie chce.

Nooo! Ja mam to samo i to jest straszne.

Astre napisał:
Amicalle napisał:
Szczególnie w pamięci mi zapadło 'ps:kochamcię' z racji, że nie było super-szczęśliwego-zakończenia.

nonono, darusia płakała na końcu. to była taka fajna, klimatyczna i lekka książka, a przynajmniej tak ją pamiętam - refleksyjna. jedna z moich ulubionych.

+ randka z wrogiem
:D

O tak, kojarzę coś tą randkę z wrogiem! Hah :D

**

A Anię to ja wielbiłam ponad życie, ryczałam jak umarł Mateusz, ryczałam jak zaginął James(?), a najbardziej to jak umarł Walter. I nie tylko Ania mnie zachwyała, Rilla (ostatnia częśc) też była cudowna. W ogóle jestem napalona na Anie, a że mam całą serię w posiadaniu to sobie normalnie chyba przeczytam! :)


Ostatnio zmieniony przez Amicalle dnia Czw 2:41, 08 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Partyzant K
Futurystka.


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica.

PostWysłany: Czw 19:26, 08 Sty 2009    Temat postu:

Aaa, nienawidziłam tej serii 'nie dla mamy nie dla taty'. :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum to nie raj. Strona Główna -> Biblioteka. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin