Oni to mówią z zazdrości

Szatin

Zazdrość rozumiana jako:
- "jesteś ode mnie lepszy, widzę to wyraźnie i chciałbym być taki sam - do cholery, wiem, że się nie polubimy, bo w mojej głupiutkiej główce jestem kimś, ale widzę, że rzeczywistość jest inna: kimś jesteś ty, nie ja; najzwyczajniej w świecie ci zazdroszczę"
- naturalne lub chorobliwe martwienie się o pozycję swoją i osoby trzeciej w związku
- "ja też chcę to mieć!"

I co tam jeszcze...?

Jak? Gdzie? Kiedy? Dlaczego?

_hemoglobina.

zazdrość dotyka nas wtedy, gdy inni mają coś lepszego, np. w szkole:
lepsze oceny, większa popularność, sympatia rówieśników. i w wielu innych sytuacjach. to normalny, ludzki odruch.
już sami musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego?

Partyzant K

Potrafię być chorobliwie zazdrosna, zwłaszcza o ludzi, na których mi zależy.

Astre

Zazdrośnica ze mnie straszna.
Czasem zazdrosna jestem o jakiegoś faceta, a wtedy wszystko, kurczę, wkurza i przysparza mnie ataków furii i paniki. Wtedy jestem nie do wytrzymania.
Ale potrafię też zazdrościć komuś tego, kim jest - znajomych, ciuchów. Najczęściej potrafię sobie nieźle wszystkiego ubzdurać i to jest straszne, ale potem to przechodzi, najczęściej wtedy, kiedy bliżej poznam tą osobę i przestaje już wydawać się taka nadzwyczajna, albo wtedy, kiedy znajduję sobie nowe 'natchnienie'. Znaczy, teraz to właściwie nie mam takich kompleksów, ale bywało, bywało.

lakoniczna

Mam identycznie jak Partyzantka. Jestem cholernie zazdrosna o moich przyjaciół. Nie wiem dlaczego, uważam że to moja wada. Czasem również jestem nieznośna i to prowadzi do wielu przykrych sytuacji.
O inne sprawy to już mniej, chociaż zdarzało się.

Szatin

Ja jestem zazdrosna o ludzi, którzy są lepsi w tym, co jest moją pasją, zainteresowaniem, marzeniem nawet. Jakby to wytłumaczyć... Jest sobie w równoległej klasie pewna dziewczyna. Mądra, zdolna, inteligentna, świetnie pisze, tańczy - generalnie ma w sobie jakąś część tej perfekcji, którą ja chciałabym osiągnąć. I ma mnóstwo znajomych, którzy ją podziwiają i otwarcie o tym mówią.

A ja, idiotka, żeby swoją zazdrość złagodzić, wmawiam sobie, że ta dziewczyna jest głupia i brzydka. Rany Julek, jakie to typowe.

Amicalle

^ano, typowe.

ale często z zazdrości kogoś nie lubimy i zakładamy od razu, że ta osoba jest niefajna. bo jest lepsza w czymś. bo to ona z nim jest, a nie my. itp ^^

panna niczyja

a ja chorobliwie zazdrosna o mojego chłopaka jestem (nic bardziej banalnego być nie może). Wystarczy, że napisze mi, że rozmawia z koleżnką- od razu wyobrażam sobie co to oni razem nie mogą kombinować, czy to aby na pewno kolezanka czy coś więcej. Na swoje usprawiedliwienie tylko dodam, że staram sie nie okazywać tej zazdrości, nie robić scen.