Forum to nie raj. Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

ty żenujący imbecylu, idioto i infantylny debilu!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum to nie raj. Strona Główna -> Podyskutujmy.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
_hemoglobina.
belfast.


Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:52, 20 Paź 2008    Temat postu: ty żenujący imbecylu, idioto i infantylny debilu!

przemoc słowna. czy kiedykolwiek rodzice zaczęli was wyklinać? czy, gdy w domu stanie się coś złego, np. wirus dostanie się do komputera, ktoś zbije ulubiony kubek taty, czy wtedy wina zostaje zrzucona na was? czy kiedykolwiek zaczęli was wyśmiewać, gdy zrobiliście coś źle, np. dostaliście 1 z historii lub wy sami staliście się pośmiewiskiem ludzi, np. ktoś ściągnął wam spodnie na wuefie i wasz zad widzieli koledzy i koleżanki z klasy.
i nie chodzi mi tutaj, o przemoc fizyczną: bicie, kopanie czy gaszenie papierosów na rękach. nie, nic z tych rzeczy.
chodzi mi tylko i wyłącznie o przemoc słowną, czyli wyklinanie, zrzucanie wyiny, wyśmiewanie i tym podobne. chyba wiecie, o co mi chodzi?
przez taką przemoc, dzieci nie umieją uwieżyć w siebie. ciągłe wyśmiewanie ich, wytykanie palcami ich błędów, zwalanie na nich winy. tak nie zachwoują się rodzice. przede wszystkim, nasi rodziciele muszą nas kochać, opiekować się nami i wychowywać nas, bez względu na to, cyz pijemy, ćpamy, palimy czy nie chodzimy do kościoła. bo rodzic, który nie kocha - to nie rodzic.
spokojnie, to nie są moje przeżycia. mnie rodzice, nigdy tak nie traktowali. zaczynam się nad tym zastanawiać, ponieważ nie wiem jak to jest, a ostatnio dużo o tym słyszę.
co wy na to?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mergia
gibnięta kariatyda


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:57, 20 Paź 2008    Temat postu:

przemocą słowną bym tego jeszcze nie nazwała, ale zdarzało się, żeby w moją stronę poleciało jakiejś niemiłe określenie, głównie w trakcie kłótni, co też nie jest bez znaczenia.

kiedy do takich incydentów dochodziło byłam już na tyle ukształtowana i na tyle miałam poczucie własnej wartości, że się nie łamałam i nie brałam tego sobie do serca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gata
is showing off


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Madchester

PostWysłany: Pon 20:01, 20 Paź 2008    Temat postu:

pamiętam, kiedy leciałam po raz drugi do polski. 4:30 rano. stoimy na manchesterskim dworcu, kiedy zorientowałam się, że nie mam przy sobie walizki: zero dokumentów, pieniędzy, paszportu, potwierdzenia przelotu. wtedy to mnie wyklęli!
u nas w domu tak nie jest. wtedy rodzice byli wkurzeni, bo byłam przecież ostatnią, która wbiegła do samolotu przez taką głupią rzecz, jak zapomnienie o bagażu. zawsze zwalają winę na małego żuczka, czyli mnie, i zwykle mają rację, bo niezdara ze mnie wielka, tu upuszczę ten ulubiony, tatowy kubek, tu zapomnę bagażu, tu zgubię klawisz "esc" na klawiaturze i zwalę na tatę... no cóż... tyle, że największym wyzwaniem jest wyrzucenie tego wszystkiego za siebie i powiedzenie: "nie chce mi się kłócić". ja zwykle robię z siebie idiotę, więc wszyscy śmieją się z mojego taniego poczucia humoru. nie warto się kłócić i czepiać. szczególnie nie w rodzinie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tartak wyrazów
Selling ass for heroin.


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1161
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:41, 20 Paź 2008    Temat postu:

rodzice? nigdy.
inni ludzie. i owszem, nawet bardzo często. bo według nich jestem inna, zła, okropna, brzydka, niedoskonała, fe i w ogóle. ale teraz się tym nie przejmuję, po prostu to olewam. ponieważ rok temu miałam duże problemy ze zdrowiem i psychiką przez takich ludzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lakoniczna



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:24, 21 Paź 2008    Temat postu:

Moi rodzice nie wyklinają z takich drobnostek. Jeśli już zrobiłabym coś sto razy gorszego, to wtedy zaczęliby krzyczeć, ale na pewno nie przeklinali na mnie. Przeklinać to sobie mogą, ale wiedzą, że nie na mnie ^^
Na pewno nigdy nie powiedzieli żenujący imbecylu tylko po prostu co ty sobie wyobrażasz i chyba tylko smarkaczu raz do mnie powiedzieli xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szemrzem



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:31, 21 Paź 2008    Temat postu:

hm. czasem się zdarza, że usłyszę, że jestem durną dziewuchą, która jest chyba nienormalna, że siedzi tyle przy komputerze.
ale zazwyczaj, to sobie zasługuję ; d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czika
All You Need Is Love!


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:44, 21 Paź 2008    Temat postu:

Mama mnie nie wyzywa, ojca nie mam i chwała Bogu, ale nie o tym mowa.
Innym ludziom zdarza powiedzieć się na mnie coś nie miłego, jest mi przykro, aczkolwiek nie przejmuje się tym jakoś strasznie. To normalne, trzeba się do tego przyzwyczajać i już. : )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Astre



Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:31, 21 Paź 2008    Temat postu:

mnie nikt nie wyśmiewa, bo jestem fajna.

ale dobra.
Dla mnie dom jest bardziej azylem niż znienawidzonym miejscem, do którego nie chciałabym wracać z wyżej wymienionych powodów. Rodzice, jak rodzice, czasami się z nimi pokłócę, odpysknę czy czasem źle o nich myślę. Ale, tak naprawdę, to przecież nie chciałbym ich zranić i sądzę, że oni myślą podobnie. Oczywiście, są rzeczy o których rodzicom po prostu nie wspominam. Nie chce mi się kłócić, rozmawiać, mieć jakieś kary, poza tym, wiem, że oni i tak mają rację. Była tylko jedna taka sytuacja, kiedy zwątpiłam w tatę. Przykra sytuacja, on się upił, ja wróciłam późno {według niego}, ale właściwie, to mógł tak sądzić, bo jestem osobą totalnie nie rozważną. Nie wróciłam na czas, dlatego, że tata, kiedy ma zły humor, robi różne dziwne rzeczy. A kiedy wróciłam, ze spokojną myślą, że mama jest już w domu; nie było taty - poszedł mnie szukać. Potem wrócił, krzyczał, zrobił dziurę w drzwiach, ale to było dawno, nie istotne. Nikt nie chce takich rzeczy pamiętać. Na szczęście już nie ma takich problemów u mnie w domu. Jest sympatycznie całkiem, chociaż to zależy od naszych humorów, ale nigdy nie jest źle.
W szkole, cóż. Raczej nie mam problemów, możliwe, że gadają na mnie, jak na każdą 'inną' osobę niż oni. Nie, nie czuję się oryginalna, super, ekstra, odmienna. Ale nie jestem trendi, modna i, i, no właściwie nie dziwiłabym się, bo oni niektórych rzeczy nie rozumieją, że tak się wyrażę. Nie mam im tego za złe. Ale staram się szanować ludzi i odwzajemniają mi się tym samym. {A ci z których ja się śmieje, nie mają odwagi na rewanż - ha ha!} Nie czuję się gorsza, nie czuję się wyśmiewana, nie lubiana. Ogółem nie mam jakiś problemów ze sobą i akceptacją, lubię życie, a życie lubi mnie, gdyż istnieją ludzie, którzy rozumieją mnie.

może trochę przesadziłam w niektórych momentach, ale tak, zobrazować to wszystko =D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gata
is showing off


Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Madchester

PostWysłany: Wto 18:03, 21 Paź 2008    Temat postu:

oj to ja mam chyba innych rodziców. nie ma rzeczy, której bałabym się im powiedzieć. bez ogródek mówię: "mamo, wypiłam 4 kieliszki wódki i 2 duże piwa. Rzygałam". mama pokręci głową i mnie wyzwie, że mam 16 lat, że jestem młoda i w ogóle, ale chyba ważne, że wie i że nie ma tajemnic. ostatnio nawet o mężczyznach rozmawiałyśmy i w ogóle... bez klęcia, brzydkich słów i w ogóle... fajnie było z moją mamą!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Funny Otherwise
to not go over 200.


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:14, 22 Paź 2008    Temat postu:

Nie chcę, by tu raptem powstał jakiś gabinet psychologiczny, w co często zamieniają się wszelkie tematy 'na poważnie' na każdym forum, na jakim się pojawię. Może po prostu za bardzo dramatyzuję, albo jestem zbyt otwarta - dlatego zawczasu ostrzegam, żebyście nie pomyśleli sobie, iż traktuję Waszą obecność jako motyw zbrodni (za którą uważam te moje ciągłe narzekanie i zwierzanie się).
Mama najczęściej wyzywa mnie od wariatek. Określenie 'nienormalna' tudzież 'chora psychicznie' przylgnęło do mnie chyba na stałe - gdy tylko zrobię coś źle, lub jakaś głupota, którą popełniłam, wyjdzie na jaw, natychmiast staję się szajbuską, dla której od dawien dawna grzeje się ciepła posadka w psychiatryku. Zamiast użyć argumentów (wyczekuję ich przy każdej okazji), mama zniża się do dosyć niskiego poziomu (nie przystoi!), co ja, oczywiście, sprytnie zauważyłam dość dawno temu i przestałam brać sobie do serca jej piękne przymiotniki. Ogółem mówiąc, jestem pewna, że z moją głową w TYM sensie jest wszystko OK, i nie należą mi się takie opinie.
Tata natomiast... cóż, od ponad dwóch lat mam spokój, więc świeże emocje zdążyły przygasnąć i pozwolić spojrzeć obiektywnie. Tym lepiej dla Was, wierne substytuty pamiętnika. Nie chce mi się pamiętać, jakimi epitetami byłam obrzucana jako dziecko ('kurwa' i 'pierdoła' przeszły do historii na pewnym etapie mojego rozwoju), tym bardziej nie chce mi się kalać cudownej przejrzystości tego tematu wulgaryzmami - tyle tylko powiem, że zaniżona samoocena zakodowała mi się wyraźnie. Przemoc słowna jest jednym z kilku wyjaśnień, jakich używam do rozwikłania zagadki obecnego stanu rzeczy.
To tyle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
psychologique
bo pstryk i nie ma nic.


Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:12, 23 Lis 2008    Temat postu:

Jeżeli chodzi o moich rodziców, to naprawdę trafiłam na świetnych kompanów. Nie mówię tutaj o tym, że są moimi przyjaciółmi - bo nie są. Uważam, że lepiej mieć surową i kochającą mamę czy tatę, niż mamę przyjaciółkę, która popuszcza Twoje złe czyny w niepamięć tłumacząc to Twoim wiekiem.
Rodzice mnie nie wyzywają, nie stosują przemocy psychicznej, ale jednak jakieś tam opieprzenie jest. Bo nie wierzę, że bez ich kontroli byłabym taka, jaka jestem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eleonora



Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: the seaside

PostWysłany: Czw 1:07, 15 Sty 2009    Temat postu:

nigdy. jedynie raz podczas kłótni usłyszałam, że mogę już się wyprowadzić. moja matka z chęcią da mi pieniądze na mieszkanie żebym tylko się wyniosła.
zabolało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trele morele



Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:58, 12 Lut 2009    Temat postu:

Hm, do przemocy słownej to temu jeszcze daleko. Bardzo patrzę się na to co mówią inni, każde słowo potrafi mnie dotknąć. Szczególnie kiedy płynie z ust osób najbliższych mi. Dlatego moja mama raczej używa słów, które nie ranią a potrafią dać dużo do myślenia. Całkiem dobrze jej to wychodzi, powiem szczerze. Rozmowa z nią potrafi mnie nawet zmotywować do nauki (co za sukces)! Gorzej z tatą, potrafi powiedzieć, że jestem głupia, jestem gówniarą i takie tam, ale żeby nazywać to od razu przemocą? Bez przesady.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amicalle
moja i twoja nadzieja.


Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 1222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:22, 15 Lut 2009    Temat postu:

Nie rozumiem, jak niektórzy rodzice mogą mówic do swoich córek: dziwko, kurwo, suko, szmato. nie rozumiem tego, totalnie.

u mnie na szczęscie przemoc słowna ogranicza się do skończonej idiotki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maqoi



Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 12:12, 15 Lut 2009    Temat postu:

Mama raczej nie, siostra za to niemiłych słów mi nie szczędzi. Chyba za bardzo mnie to rusza, tym bardziej, że mówi tak zawsze, kiedy ma focha, zły dzień, a u niej zdarza się to wybitnie często, no ale cóż.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum to nie raj. Strona Główna -> Podyskutujmy. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin