Dieta odchudzająca.

wiater

Dieta odchudzająca, własc. dieta redukująca – zestaw zaleceń dietetycznych, zazwyczaj w postaci jadłospisów, których celem jest zmniejszenie ilości tkanki tłuszczowej, np. w leczeniu otyłości lub dla poprawy wyglądu.

Odchudzacie/łyście się?
Stosujecie/wałyście jakąś dietę?
Jaką?
Udało się?

psychologique

Jem to na co mam ochotę, pieprzyć dietę. :D
Kiedyś próbowałam, ale mi nie wyszło.

Insomnia

Ja się wiecznie odchudzam, zwykle 'od jutra'.
Najlepszą dietą jest dieta czekoladowa, polegająca na tym, że lepiej jest zjeść całą tabliczkę czekolady na raz, bo wtedy będę jadła czekoladę tylko 1 dzień, a nie np.: 3.

A tak na poważnie - staram się nie opychać wieczorami i nie jeść jak słoń, ale chyba za bardzo to lubię, więc nie jestem niestety najchudsza.

lakoniczna

Nie odchudzam się, bo nie odczuwam takiej potrzeby. Poza tym w tym wieku to nie za bardzo by było mądre ^^
Zresztą kłania się także silna wola i mój słomiany zapał.

Szatin

Kiedyś w wakacje schudłam trzy kilo, licząc kalorie zawsze i wszędzie xD Ale to nie na moje nerwy.

Dobra, nie jestem szczupła, może powinnam zrzucić. Nie może - na pewno. Ważę jakieś 60 kg przy wzroście 156. Problem w tym, że nie potrafię się tym przejmować. Nie mam kompleksów, nie martwię się, mam większe kłopoty. Czasem jest takie piknięcie w sercu - kurcze, chciałabym wyglądać inaczej. Ale potem przychodzi co innego, co bardziej łomocze mi w myślach i co ma większe znaczenie. I klops.

Chociaż ostatnimi czasy coraz częściej tłucze mi się we łbie, że pora wziąć się za siebie.

_hemoglobina.

Nigdy nie próbowałam, choć chciałam. nie mam silnej woli.

chciałabym ponieważ nie jestem zgrabna.

jednak stwierdzam, że czasami taka dieta może prowadzić do złych i przykrych skutków.

Amicalle

nigdy się nie odchudzałam, bo nie muszę. :s

Gata

ja odchudzałam się chyba całe życie. czasem zastanawiam się czy nie jestem po prostu dzieckiem odchudzania i diety. ale potem dochodzi do mnie, że oprócz tej diety trzydniowej, po której chciałam dobrze wyglądać na sylwestrze i komersie (zadziało!) chyba nigdy prawdziwej nie stosowałam.

teraz się odchudzam. ćwiczę. odstawiłam słodycze (lub tylko częściowo je odstawiłam). ah, i nie jem nic we wtorki już od dwóch długich miesięcy. nie - nie sądzę, że jest to bez sensu i nie, nie jem w środę dwa razy więcej. rzekłabym, że jem dwa razy mniej. mój organizm przyzwaczaił się do uczucia głodu, a niezwykle je polubiłam. nie skręcam się, gdy żołądek krzyczy o jedzenie. nie - wręcz przeciwnie - to dla mnie wielka przyjemność. jem tylko, gdy te "krzyki" i wołania są naprawdę głośne i częste. odżywiam się zdrowo, piję dużo wody i śpię znakomicie. nie bywam głodna i potrzebuję mniej, żeby się najeść. chudnę powoli, ale skutecznie. dowodem jest mała czarna, którą kupiłam dwa dni temu. obcisłe to cholerstwo, ale ponoć wygląda ślicznie.

Astre

Nie potrzebuję się odchudzać, chyba nie mam ciałka ponad normę, więc jest dobrze. Zresztą, i tak bym nie wytrzymała, nie potrafię sobie niczego odmówić.

Partyzant K

Nigdy się nie odchudzałam, nie jem też zdrowo i jakoś leci.
U mnie w domu tematyka diet jest tematem tabu.

laude

nigdy i nie mam zamiaru ... na razie przynajmniej.

Szaosze

Jestem na diecie pod okiem dietetyka, w sumie to niebawem kończę, joł.
Z efektów jestem jak najbardziej zadowolona. ^^"

Amicalle

ja raczej bym stosowała dietę dotłuszczającą.
bmi 16 innej nie wymaga :s