Pogaduchy.

tartak wyrazów

Właściwie to nie, ale wolę chodzić do tej okropnej szkoły niż siedzieć w domu. Jak wychodzę do ludzi migrena jest słabsza. A jest jeszcze drugi powód - On.

Cześć, cześć Mergio.

Funny Otherwise

Wznieśmy toast^^.
Cóż, chyba będę musiała już iść. Do zobaczenia.

tartak wyrazów

Czemu toast?
Do zobaczenia Funny! <macha>

Mergia

och, do toastów to nie trzeba miec nawet sprecyzowanych powodów.

opa!

wiecie co.
marzę, marzę już o tych wakacjach, które za parę miesięcy będę i o potupajkach w rumunii.
wczoraj naoglądałam się fot jakiś chat na bukowinie i wiem, że chcę chcę chcę chcę już w cholerę.

tartak wyrazów

no to wypijmy!

Ja też chcę wakacji, możliwe, że spędze dwa tygodnie z moim ukochanym, daleko od jakiejkolwiek cywilizacji! Brzmi pięknie!

Gata

dzień dobryyy, dobry wieczór w sumie.

Szatin

Czeź.

Oglądałam dzisiaj może z pięć minut "Hanny Montanny", czy jak się ten twór zwie. Siedziałam wbita w łóżko, z niedowierzaniem wpatrując się w ekran. Nie mogłam pojąć, że można robić aż tak idiotyczne "seriale".

Mergia

lakoniczna

A ja oglądałam Gotowe na wszystko i wiecie co? Jestem kompletnie uzależniona na punkcie tego serialu, normalnie mam kuku na muniu xP

A co u Was?

Mergia

u mnie w domu awantura, na szczęście bez mojego udziału, ale ściany grzmią.

-.-

Gata

oj. jak u mnie awantura, to schodzę na dół i zazwyczaj robię z siebie idiotkę, żeby wszyscy zaczęli się śmiać i atmosfera, żeby luźniejsza była. zwykle działa ^^

Szatin

Ja ostatnimi czasy mam nowy sposób na moich rozzłoszczonych rodziców: uśmiecham się od ucha do ucha i wcale nie krzyczę, tylko spokojnym tonem ironizuję. Przestają się odzywać, a po pół godzinie o wszystkim zapominają.

Partyzant K

Moi wtedy mówią, że jestem arogancka i bezczelna.
Zresztą. Oni codziennie mi to mówią.

I po koncercie, lalala.

Mergia

tfó, zapomniałam, że jutro mam sprawdzian z infy :/.
lubię infę, ale przed 21:00 to ja już nie funkcjonuję, no ale dobra.
odpalamy filmik instruktażowy...

tartak wyrazów

Nienawidzę się z nimi kłócić, a zarazem to uwielbiam.
Zaraz potem ide do siebie, trzaskając drzwiami, rozrzucam wszystko, wtedy wchodzi mama wrzeszczy, a potem się godzimy.